W Zabrzu zbliża się wyjątkowe wydarzenie polityczne – przedterminowe wybory na urząd prezydenta miasta, które zaplanowano na 10 sierpnia 2025 roku. Sytuacja ta jest efektem referendum z czerwca, w którym mieszkańcy zdecydowali o odwołaniu dotychczasowej prezydent Agnieszki Rupniewskiej po niespełna dwóch latach urzędowania. To pierwszy taki przypadek w historii miasta od czasów transformacji ustrojowej i moment przełomowy dla lokalnej sceny politycznej.

Dlaczego wybory przedterminowe?

Główne zarzuty, które doprowadziły do referendum, dotyczyły pogłębiającego się niezadowolenia społecznego z polityki inwestycyjnej i braku dialogu ze środowiskami lokalnymi. Wśród kluczowych tematów, które wzbudzały kontrowersje, wymieniano między innymi:

  • wysokie zadłużenie miasta w związku z niedokończonymi projektami infrastrukturalnymi,
  • spór wokół funkcjonowania miejskich przychodni i szkół,
  • ograniczony dostęp do informacji o planach urbanistycznych oraz brak konsultacji społecznych.

Mieszkańcy, choć w większości pozytywnie oceniali inwestycje takie jak modernizacja Parku im. Rotmistrza Pileckiego czy rozbudowa sieci rowerowej, oczekiwali bardziej transparentnego i partycypacyjnego stylu rządzenia.

Kandydaci w wyścigu o fotel prezydenta

Na listach zgłoszono sześciu kandydatów, reprezentujących szerokie spektrum ideologiczne – od lokalnych komitetów, przez partie centrowe i lewicowe, aż po niezależnych działaczy społecznych. Oto krótka charakterystyka najważniejszych z nich:

  • Marek Przybyła (Zabrze 2050) – były wiceprezydent, proponuje kontynuację reform infrastrukturalnych, ale z większym udziałem mieszkańców w procesach decyzyjnych. Jego hasło: „Nowoczesne miasto, wspólna decyzja”.
  • Alicja Kowalik (Razem dla Zabrza) – aktywistka, związana z ruchem miejskim, znana z walki o przejrzystość działań urzędu. Stawia na ekologię, dostępność i transparentność.
  • Piotr Majchrzak (Bezpartyjni Samorządowcy) – przedsiębiorca i były radny, promuje uproszczenie urzędu i cięcia biurokracji. Apeluje o „zdrowy rozsądek w miejskich finansach”.

Pozostali kandydaci reprezentują mniejsze środowiska, lecz również mogą odegrać kluczową rolę w drugiej turze, jeśli żaden z liderów nie osiągnie 50% poparcia.

Co dalej z Zabrzem?

Wybory są nie tylko formalnością po referendum, ale także realną szansą na wyznaczenie nowego kierunku rozwoju miasta. Po okresie narastających napięć politycznych, wyborcy oczekują przede wszystkim stabilności, skuteczności oraz lepszej komunikacji ze strony władz.

Najważniejsze tematy kampanii, o których mówią kandydaci i mieszkańcy, to:

  • rozwiązanie problemów transportu publicznego (linie autobusowe i dostępność do centrum),
  • polityka mieszkaniowa – zwłaszcza dostępność mieszkań komunalnych dla młodych rodzin,
  • poprawa jakości powietrza i rewitalizacja terenów poprzemysłowych.

Nie zabraknie także odniesień do przyszłości Górnika Zabrze – symbolu miasta – którego sytuacja finansowa i relacje z miastem będą istotnym punktem programowym większości kandydatów.

Frekwencja – klucz do zmiany

Organizatorzy kampanii informacyjnych, w tym lokalne stowarzyszenia oraz media, apelują do mieszkańców o udział w głosowaniu. Zgodnie z przepisami, frekwencja nie ma już wpływu na ważność wyborów, jednak jej poziom może przesądzić o sile mandatu nowego włodarza.

Wybory odbędą się w tradycyjnej formule – w niedzielę, 10 sierpnia, w godzinach od 7:00 do 21:00. Mieszkańcy mogą głosować w dotychczasowych komisjach wyborczych. Urząd Miasta przygotował również pomoc informacyjną dla osób starszych i z niepełnosprawnościami.

Podsumowanie

Przedterminowe wybory w Zabrzu to nie tylko akt demokracji, ale również próba odbudowy zaufania między mieszkańcami a samorządem. Niezależnie od tego, kto zostanie wybrany, jedno jest pewne – przed Zabrzem otwiera się nowy rozdział. Od wyborców zależy, w jakim kierunku podąży miasto w kolejnych latach.

ZabrzeAlert.com – Twoje źródło miejskich informacji.

Dodaj komentarz

Trendy